Podwieczorek z Arturem Barcisiem
3 lutego (ze względu na chorobę aktora,spotkanie zostało przesunięte z 11 stycznia na 3 lutego) bohaterem „Podwieczorka z ...” był Tadeusz Norek z „Miodowych lat” i Arkadiusz Czerepach z „Rancza”, czyli Artur Barciś. Nasz Gość z ogromnym poczuciem humoru opowiedział o życiu we wsi pod Częstochową, o wyborze zawodu i drodze do zostania aktorem, kolejnych kreacjach aktorskich oraz o rodzinie.
Artur Barciś lubi role, które stanowią wyzwanie. Granie postaci podobnych do siebie, nie sprawia mu żadnej trudności. To wielka satysfakcja grać kogoś, kim się nie jest. Kiedy podjął się roli w Ranczu, wiedział, że Czerepach musi być zagrany inaczej niż Norek. Dlatego Czerepach ma tupecik, jako osoba wiedząca czego chce szybko mówi, ma charakterystyczny sposób chodzenia. Nawet epizod grany przez Artura Barcisia, powoduje jego zauważenie. Tak było w roli cenzora w najnowszym filmie kinowym „Sztuka kochania”.
Prywatnie od lat szczęśliwy mąż i ojciec. Mogę zdradzić, że niedługo zostanie dziadkiem.
Z Arturem Barcisiem można przegadać całą noc, a wciąż ma się niedosyt. Dlatego mam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie kontynuować rozmowę o Władysławie Strzemińskim i felietonach autorstwa naszego Gościa. Artur Barciś rozstał się z nami życząc wszystkim miodowych lat.
Podwieczorek, jak zawsze poprowadził Leszek Bonar.